21.10.2011

Z listą zakupów w Rzymie

Lubię przed każdą podróżą przeprowadzić dogłębną akcję wywiadowczą. Wertuję internet w poszukiwaniu rekomendowanych restauracji, ciekawych dań oraz miejsc dyskretnie przemilczanych przez przewodniki. Konsultuję się z "tripadvisor'em", śledzę blogi i zagłębiam się w opinie zadowolonych i sfrustrowanych turystów. 
Tym razem zaplanowałam wypad do Rzymu. Po raz kolejny, więc mogłam wreszcie dotrzeć do miejsc, na które zawsze brakowało czasu, o co w Rzymie przepełnionym atrakcjami akurat nie jest trudno. Tak więc na mojej liście umieściłam getto, czyli dzielnicę żydowską, Trastevere (zatybrze), nowopowstałe muzeum sztuki nowoczesnej Maxi i wizytę w Galerii Borghese. Informacje o tych i innych godnych polecenia miejscach będą dostępne wkrótce w zakładce "Podróże". 

Podróże to także, a może nawet przede wszystkim, doświadczenia kulinarne. Stąd też pomysł, aby jeden dzień moich rzymskich wakacji poświęcić na lekcję gotowania www.cookingclassesinrome.com

Udało mi się wcisnąć na zajęcia i gotować razem z włoskim szefem kuchni. W menu znalazły się między innymi faszerowane kwiaty cukinii - fiori di zucca, carbonara, pasta fresca i obowiązkowe tiramisu, a na mojej liście zakupów dosyć krótko bawiła maszynka do makaronu (zakupiłam ją parę godzin później). Jutro zaczynam moją przygodę z domową produkcją makaronu. Fotorelacja na blogu - zapraszam.
W tym miejscu wspomnę jedynie, że   Rzym gwarantuje dużą dozę przeżyć gastronomicznych - ponad 2600 restauracji!
 Mnie zachwyciła pizza z ziemniakami (wiem że nie brzmi to zachęcająco, ale tylko do momentu pierwszego kęsu), rawioli w sosie pomarańczowym i pieczone karczochy.

p.s. na zdjęciu obok deklaracja przed jedną z restauracji

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...