Tiramisu

Lekcję gotowania w Rzymie rozpoczęliśmy od tiramisu. Banalnie? Tak pomyślałam, ale nie miałam nic przeciwko. Każdy miłośnik tego deseru ma swoją ulubioną wersję. Z czekoladą, różnymi alkoholami i dodatkami. Szef Andrea zaskoczył nas najprostszym tiramisu jakie znam. Ilość składników ogranicznona do minimum. Ważne, abyśmy użyli mascarpone najlepszego z dostępnych, zadbali o świeże jajka i pozwolili odpocząć deserowi co najmniej kilka godzin w lodówce.

Tiramisu

składniki:

250 g mascarpone
4 jajka
3 łyżki cukru
2 łyżki gorzkiego kakao
4 jajka
1 szklanka mocnej kawy
biszkopty

wykonanie:

• zaparzyć i wystudzić kawę, namoczyć w niej biszkopty uważając, aby nie wchłonęły zbyt dużo kawy, wystarczyć szybkim ruchem zamoczyć ciastko w kawie i strząsnąć nadmiar płynu
• biszpoty ciasno ułożyć w naczyniu, jeśli wymiary naczynia wymagają tego, biszkopty przed namoczeniem mozna "dociąć"
• ubić białka, dodając powoli cukier
• ubić zółtka na gęsty krem
• wyłożyć do miski serek mascarpone, dodać połowę masy białkowej i połowę masy żółtkowej, delikatnie wymieszać składniki starająć się utrzymać puszystość kremu (nie należy na tym etapie używać miksera), powtórzyć czynność z pozostałą połową składników
• wyłożyć krem na biszkopty, delikatnie rozsmarować, jeżeli przygotowujemy tiramisu w dużym półmisku - naczyniem należy solidnie potrząsnąć, aby krem równomiernie rozłożył się 
• deser przechowujemy w lodówce, przed podaniem posypujemy cienką warstwą kakao - używając sitka i dbając o całkowite przykrycie kremu
• deser już po kilku godzinach można kroić i serwować jak ciasto, bardzo efektownie wygląda tiramisu przygotowane w kieliszkach do koktajli.