Początek nowego 2012 roku to okazja, by podzielić się z Wami przepisem na wyjątkowe ciasto. Oficjalnie jest to sernik, ale ze względu na użycie philadelphii w ogóle nie przypomina tradycyjnego polskiego wypieku. Jest kremowy, soczysty i zaskakuje smakiem. To zasługa białej czekolady i kruchego spodu wykonanego z ciasteczek o posmaku piernikowym. Najlepiej smakuje następnego dnia, po spędzeniu nocy w lodówce.
Sernik philadelphia z białą
czekoladą
składniki:
kruchy spód:
50 g rozpuszczonego masła
150 g zmielonych herbatników LU Go
50 g zmielonych ciasteczek o smaku piernikowym lub korzennym
1/3 łyżeczki mielonego cynamonu (opcjonalnie)
Herbatniki i casteczka zmielić na drobniutko, dodać rozpuszczone masło i cynamon. Wilgotną masą wyłożyć dno okrągłej rozpinanej tortownicy o średnicy ok. 25 cm. Ja wkładam na dno arkusz papieru do pieczenia, zapinam tortownicę zostawiając na zewnątrz nadmiar papieru i smaruję papier i boki tortownicy masłem. Na tak przygotowanym dnie uciskam dokłanie kruszonkę herbatnikową tak, aby powstała cienka i zwarta warstwa.
ciasto:
6 opakowań serka kremowego philadelphia (125 gramowe opakowania)3/4 szklanki cukru
1/2 szklanki śmietanki kremowej 30 %
5 jajek
tabliczka 125 g białej czekolady Lindt
wanilia
Ucieram ser przy pomocy miksera dodając stopniowo cukier i wcześniej roztopioną ze śmietanką czekoladę. Następnie dodaję jajka po 2 sztuki oraz wanilię (ekstrakt lub ziarenka uzyskane ze strąka prawdziwej wanilii). Ciasta nie należy ubijać zbyt długo. Chodzi o połączenie wszystkich składników i uzyskanej płynnej kremowej masy. Wlewamy ją na przygotowany spód, kilka razy uderzamy formą o blat, aby pozbyć się ewentulanych bąbli powietrza i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 155 stopni na 1 i 1/2 godziny. Przed wstawieniem do piekarnika spód formy można dodatkowo zabezpieczyć przez wyciekaniem masy poprzez owinięcie dolnej części formy kilkoma warstwami folii aluminiowej.
Sernik powinien piec się długo i w stosunkowo niskiej temperaturze. Po upływie czasu wyłączamy piekarnik, lekko uchylamy dzrzwiczki piekarnika i pozwalamy ciastu wystygnąć.
Czekamy do następnego dnia :-( i kroimy nożem zamoczonym w gorącej wodzie.Smacznego.
Ja ostatnio robiłam bardzo podobne ciasto ale pieczone w wodzie i z syropem klonowym na wierzchu. Wyszło całkiem niezłe.
OdpowiedzUsuń