Najlepszego Nowego 2014 Roku!
lista zakupów
31.12.2013
20.04.2013
Cud Miód
Dzisiaj powiało optymizmem. A nie była to zasługa wiosennego słońca, bo się nie pokazało. Ale za to zabłysły uroki miejskiego życia, podglądane chyba z najlepszej prespektywy, bo z pogranicza miasta i wsi. I tu i tu blisko. Najpierw udaliśmy się do miasta. Córka była wolontariuszką na kolejnej już edycji urban market, a my przeciskaliśmy się w tłumie gości. Nie mogłam nacieszyć się, nareszcie kreatywność w najlepszym wydaniu dotarła do nas! Nasi młodzi przedsiębiorcy występują teraz pod takmi szyldami, że nie można przestać uśmiechać się ... wyliż talerz, gryzę i połykam, kubek w kubek, upiekło się, małpi biznes, hummus mafia... Na patio DJ, obok niego dymi się hiszpańska paella, skrzynki z najlepszymi bo polskimi jabłkami do częstowania się, i stoiska ... mnóstwo stoisk z cudownymi produktami. Spójrzcie na zdjęcia ... cud malina, manufaktura czekolady (jest faktycznie lepsza niż wszystkie które znałam do tej pory), bella beza, makaroniki, ostrygi i szampan, zupa tajska i Vege bar ... galaretki w słoiczkach, a w nich pomarańcza z rozmarynem, marynowane winogrona, chleby, tarty, napoje, owoce w lodach na patyku ... to tylko niektórzy bohaterowie dzisiejszego dnia. BRAWO.
Potem wpadłam do koszyków, tu tłumów nie było, i bardzo dobrze, bo można spojkojnie pogadać z wytwórcami prawdziwych, dopieszczonych produktów, testować efekty ich pasji, a na koniec wypić dobrą kawę. Kapitalne miejsce - w swojej prostocie i niewymuszonym uroku. I znowu cieszę się, że można i u nas zarazić ludzi do życia w wersji slow, happy i healthy.
A to nie koniec pozytywnych emocji. W ramach akcji sprzątania świata wybraliśmy się dzisiaj z sąsiadami poza płoty naszych domostw, uzbrojeni w worki i rękawice. To smutna prawda, że zielone tereny wokół Konstancina są traktowane jako naturalne wysypisko śmieci. Zebraliśmy kilkadziesiąt worków odpadków, które są podrzucane w ogromnych ilościach. Były kineskopy, opony, słoiki .... brrr. Teraz tego trochę mniej, oby nie był to syzyfowy trud...
przed akcją ....
i po...
15.04.2013
Tort z malinami i białą czekoladą
Oto tort urodzinowy upieczony dla Roberta, który 13 kwietnia świętował okrągłą rocznicę. Jubilat z listy smaków wybrał właśnie malinę i białą czekoladę.
Biszkopt
- 6 jajek
- 1 szklanka cukru
- 1 szklanka mąki tortowej
- 6 dkg roztopionego masła
- szczypta soli
- skórka bardzo drobno starta z 1 cytryny
Jajka ubić z cukrem na parze (miska ustawiona na garnku z gotującą się wodą). W momencie gdy masa stanie się ciepła, zdjąć z pary, włączyć mikser i kontynuować ubijanie przez kilka minut do uzyskanie gęstej, kremowej masy.
Mąkę z solą przesiać trzykrotnie przez sito. Masło rozpuścić i ostudzić. Zmniejszyć obroty miksera na minimalne i wlać wolniutko rozpuszczone masło. Wyłączyć mikser i w 2 partiach dodać mąkę. Połączyć z masą jajeczną delikatnie mieszając składniki tak, aby masa pozostała puszysta i gęsta.
Piec w temperaturze 160 stopni przez 30 minut.
Do tortu użyłam 2 biszkoptów, każdy z nich przekroiłam po wystudzeniu na pół.
Krem:
- 200 g mascarpone
- 300 g śmietanki 30%
- tabliczka białej czekolady
1/4 śmietanki podgrzać i następnie rozpuścić w niej czekoladę.
Pozostałą śmietankę ubić. Dodać wystudzoną czekoladę i jeszcze chwilę ubijać.
W drugim naczyniu utrzeć serek mascarpone, dodawać stopniowo ubitą śmietanę. Przed przekładaniem krem schłodzić.
Mus malinowy:
- rozmrozić 250 g malin, zmiksować i przetrzeć prze sito, aby pozbawić pestek
- doprawić do smaku sokiem z pomarańczy
- można dodać alkohol (np. pasoa lub grand marnier)
- 250 g śmietanki 30 %
- 100 g cukru pudru
- 2 łyżeczki żelatyny
Ubić śmietankę z cukrem pudrem, połączyć z musem malinowym. Żelatynę namoczyć w 3 łyżkach zimnej wody, następnie rozpuścić w kąpieli wodnej, dodać do musu malinowego. Schłodzić.
Biszkopty nasączyć wodą z cytryną.
Przekładać na przemian masą z mascarpone i masą malinową, umieszczając ciasto w tortownicy z rozpinaną obręczą. Po schłodzeniu ciasta (najlepiej przez całą noc), wyjąć je z tortownicy i wykończyć boki kremem z mascarpone.
Udekorować świeżymi malinami.
14.04.2013
Sałatka z cytrusami i pieczony pstrąg
Wygląda na to, że wiosna wybuchnie ... jutro. Co prawda wczoraj zaliczyliśmy w ciągu jednego kwadransa i wiosenną burzę i gradobicie, ale ptaki śpiewają tak intensywnie, że teraz to już jest pewne, czeka nas tylko słońce, ciepło i wysyp wszystkich najlepszych dobroci natury.
Już w minioną środę na targu w Fortecy można było "opkupić się" w kilka gatunków młodziutkich sałat z gospodarstwa Majlertów http://www.majlert.pl.
Takie listki (baby leaf) są delikatne i kruche, nie wymagają więc specjalnych zabiegów, by przeistoczyły się w wykwintną sałatkę. Ja połączyłam je z plastrami pieczonego czerwonego buraczka, kawałkami pomarańczy i kozim serem, ale to jedna z wielu kombinacji, które nie dość że smaczne to jeszcze zdrowe i niskokaloryczne.
Już w minioną środę na targu w Fortecy można było "opkupić się" w kilka gatunków młodziutkich sałat z gospodarstwa Majlertów http://www.majlert.pl.
Takie listki (baby leaf) są delikatne i kruche, nie wymagają więc specjalnych zabiegów, by przeistoczyły się w wykwintną sałatkę. Ja połączyłam je z plastrami pieczonego czerwonego buraczka, kawałkami pomarańczy i kozim serem, ale to jedna z wielu kombinacji, które nie dość że smaczne to jeszcze zdrowe i niskokaloryczne.
Zielone sałaty z buraczkami, pomarańczami i kozim serkiem:
- mieszanka mlodych listków buraczka ćwikłowego, rukoli, sałaty masłowej, endywii itp.
- buraczek czerwony, ugowtowany do miękkości i pokrojony w cienkie plasterki
- 2 pomarańcze najlepiej krwisto-czerwona odmiana tarocco - wyfiletowane
- kremowy ser kozi
- prażone pestki słonecznika lub dyni, a w wersji specjalnej orzeszki piniowe
Sos:
- 1 łyżka miodu
- 2 łyżki czerwonego octu balsamicznego
- sok z połowy pomarańczy
- 1/3 szklanki oliwy
- sól, pieprz do smaku
Kupiłam także u słynnego Pana Sandacza pyszne, świeże, patroszone pstrągi. Przeszukałam internet i trafiałam do świetną propozycję Karola Okrasy, przygotowaną w ramach kampanii reklamowej Lidla. Spróbowałam i bardzo mi przypadł przepis do gustu, myślę, że wykorzystam go następnym razem jak tylko warunki będą sprzyjać rozpaleniu grila .... oj tak, to też jeden z uroków wiosny i lata....
Oto oryginalny przepis: http://kuchnialidla.pl
31.03.2013
Wielkanoc
Tegoroczny zwycięzca rankingu w kategorii "na słodko" to mazurek z białą czekoladą, konfiturą z gorzkiej pomarańczy i grantem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)